Do niecodziennej interwencji doszło w Siemianowicach Śląskich, gdzie funkcjonariusze miejscowej policji otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie przebywającym w jednym z centrów handlowych. Okazało się, że to ten sam osobnik, który kilka dni wcześniej był odpowiedzialny za kradzież telefonu komórkowego. Informację przekazali pracownicy sklepu, którzy rozpoznali go na miejscu.

Aktywność podejrzanego była monitorowana, a jego poczynania zarejestrowane na taśmach monitoringu. Z nagrania wynikało, że mężczyzna brutalnie oderwał telefon komórkowy od ekspozycji i uciekł ze sklepu.

Podczas interwencji funkcjonariuszy w centrum handlowym dostrzegli oni intensywny zapach marihuany unoszący się od sprawcy. 27-latek utrzymywał jednak, że nie posiadał żadnych substancji odurzających. Policjanci skrupulatnie przeszukali jego plecak i znaleźli w nim dwa worki pełne zielonego suszu. Szacuje się, że z tej ilości można było przygotować ponad 70 porcji dilerskich.

Po analizie dowodów i zgromadzonych materiałów, zarówno z monitoringu jak i znalezionych substancji, mężczyzna został aresztowany pod zarzutem kradzieży oraz posiadania środków odurzających. Trafiając do policyjnego aresztu, następnego dnia zostały mu postawione oficjalne zarzuty.

Zgodnie z polskim prawem, za popełnienie kradzieży grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności, a za posiadanie narkotyków do 3 lat więzienia.