Matka Joanny Sz., mieszkanki Siemianowic Śląskich, którą życie porzuciło w wieku 39 lat, przekazała ze łzami w oczach straszliwą informację. 11 lutego tego roku, Joanna opuściła swój dom z zamiarem zrobienia zakupów, nie podejrzewając, że to były jej ostatnie chwile spędzone w domu. Mąż Joanny, pełen obaw, zgłosił jej nieobecność na policję po kilku godzinach od momentu, kiedy nie powróciła do domu.

Policja przez kilka dni prowadziła intensywne poszukiwania zaginionej Joanny. Niestety, dnia 16 lutego, poszukiwania zakończyły się tragedią – ciało 39-latki zostało odnalezione na terenie Piekar Śląskich. Prokuratura podała najświeższe dane dotyczące tragicznego incydentu, włączając w to miejsce, w którym znaleziono zwłoki Joanny oraz początkowe spekulacje śledztwa odnośnie okoliczności jej śmierci.