Kilka dni temu, dokładnie 10 maja, teren nielegalnego składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich stał się miejscem pożogi. Przedmiotem zainteresowania ognia było przeszło 5 tysięcy ton odpadów zgromadzonych w beczkach oraz taka sama ilość plastiku. Dramatyczna sytuacja trwała przez wiele godzin, z ogniem nie mogącym zapanować nad całością obszaru składowiska, który wynosił 5 tys. metrów kwadratowych.
Trud związany z gaszeniem pożaru spadł na barki strażaków, którzy przez wiele godzin usiłowali poskromić żywioł. W następnych dniach pracowali nad dogaszaniem pozostałości po pożarze oraz poszukiwaniem ewentualnych ukrytych ognisk zagrożenia przy użyciu ciężkiego sprzętu. Po wielu dniach skomplikowanych działań, teraz kiedy misja gaśnicza została zakończona, teren nielegalnego składowiska jest przekazany do dyspozycji policji.